Trójmiasto. Strzeż się tych miejsc.

AriN · Członek mafii

W ciągu ostatnich 12 miesięcy najwięcej przestępstw na Pomorzu dokonano w Trójmieście. Choć z policyjnych statystyk wynika, że z roku na rok jest coraz lepiej, mieszkańcy nadal czują się zagrożeni. Nie ma się, czemu specjalnie dziwić. Liczby nie kłamią.
W ubiegłym roku tylko na terenie Trójmiasta zamordowano 12 osób. Dokonano także niemal półtora tysiąca rozbojów i prawie 10 tysięcy kradzieży.
Według policyjnych statystyk najniebezpieczniejszym miejscem w naszym województwie jest Gdańsk. To właśnie tutaj przestępcy mają, bowiem największe pole do działania. Wystarczy zapuścić się po zmroku w niewłaściwy zaułek miasta, aby zdecydowanie zwiększyć prawdopodobieństwo zostania ofiarą przestępstwa.
Aby zminimalizować ryzyko takiego niewłaściwego kroku dziś pierwsza z map kryminalnych zagrożeń Pomorza. Na początek Trójmiasto.
Gdańsk
1. ul. Łąkowa i Dolne Miasto - ten rejon cieszy się złą sławą od dawna. To w tej okolicy trzech młodych ludzi napadło w ubiegłym roku na konsul generalną Niemiec w Gdańsku. Ulica Łąkowa i do niej przylegające, a także ul. Seredyńskiego to jeden z najniebezpieczniejszych rejonów Gdańska. Od dłuższego czasu mówi się o monitoringu tej dzielnicy. Patrole policji co prawda pojawiają się tu często, jednak złodziejowi wystarczy kilkanaście sekund, aby uciec z naszym telefonem, czy torebką.
2. Biskupia Górka - choć niedaleko stąd do Komendy Wojewódzkiej Policji, trzeba się tu mieć na baczności. Tylko najwięksi śmiałkowie zapuszczają się w te rejony po zmroku. Uważać powinni także kierowcy, którzy zatrzymują się na światłach na skrzyżowaniu z ul. Armii Krajowej. Zdarzają się tu bowiem przypadki kradzieży bagaży z oczekujących na zmianę świateł pojazdów.
3.rejon targowiska we Wrzeszczu, ul. Danusi, ul. Wajdeloty - w dzień pojawiają się na targowisku kieszonkowcy, a po zmroku bywa niebezpiecznie na pobliskich uliczkach. Sytuację poprawia co prawda monitoring tego rejonu, lecz nadal lepiej mieć się na baczności.
4. Nowy Port - rejon ulic: Strajku Dokerów i Wilków Morskich - mieszkańcy tej części miasta wskazywali naszym reporterom te dwie ulice jako najniebezpieczniejsze w okolicy. Szczególnie wieczorami można tu spotkać niezbyt przyjaźnie nastawionych do świata mieszkańców Gdańska, którzy nie zawsze ograniczają się do niewybrednego skomentowania naszej obecności w tym miejscu.
5. ul. Obrońców Wybrzeża, Przymorze - pewnie niektórych ten wybór może dziwić. Nie wiemy nic o strasznej liczbie napadów i pobić w tym miejscu. Zdarzają się tu jednak sytuacje niebezpieczne. Często bowiem z galerii balkonowej najdłuższego w Gdańsku falowca spadają kawałki suchego, twardego chleba lub inne, ciężkie "drobiazgi".
6. rejon ul. Gościnnej - Orunia - miejsce, które okryło się złą sławą jeszcze przed powodzią. Na Oruni sporo jest wyburzonych kamienic i zarośniętych podwórek, w których stacjonują niekiedy miłośnicy wiśniowych nalewek na spirytusie. Czasami nie poprzestają oni na uprzejmej prośbie o kilka złotych na wino i stają się w swych roszczeniach bardziej radykalni.
7. targowisko na Przymorzu - ul. Chłopska - podobnie jak na targowisku we Wrzeszczu w dni targowe można tu "zgubić" portfel. Poza tym wieczorami nie polecamy korzystania z pobliskiego przejścia podziemnego pod ul. Chłopską.
8. rejon Dworca SKM Politechnika - zdarzają się tu napady na wracających z Politechniki studentów. Sam rejon dworca SKM, a także okolice węzła Kliniczna nie należą do najbezpieczniejszych. Łupem złodziei padają tu telefony, torby i portfele. Czasami część swego dobytku tracą tu także kierowcy czekający na zmianę świateł przy skrzyżowaniu ul. Klinicznej z al. Hallera.
9. rejon ul. Kartuskiej i Kolonii Zremby - zdaniem mieszkańców Siedlec jest tu niebezpiecznie po zmroku. Szczególnie rejon Kolonii Zremby uważany jest przez nich za czarny punkt. Powody? Pobicia, rozboje i kradzieże telefonów oraz portfeli.
Sopot
10. w sezonie plaże (kieszonkowcy) - latem plaże są doskonałym miejscem do działania dla kieszonkowców. Czekają aż zmęczeni słońcem plażowicze pójdą ochłodzić się w Bałtyku i pozostawią swój dobytek choć na moment bez opieki.
11. okolice nocnych klubów usytuowanych w Łazienkach Północnych - tutaj może być niebezpiecznie w weekendy. Co prawda policja dba o to, aby patrolować często ten rejon, jednak może się zdarzyć, że na wracających z imprezy czekać będzie przykra niespodzianka.
12.Dolny Sopot - ul. 3 Maja, Grunwaldzka, Sobieskiego - nie można tego rejonu nazwać szczególnie niebezpiecznym. Zdarzały się tu jednak przypadki pobić i rozbojów.
Gdynia
13. Karwiny - to duże osiedle mieszkaniowe, na którym zdarzały sięprzypadki pobić i rozbojów. Po zmroku przed klatkami schodowymi stoją grupki młodzieży. Czasami zaczepiają one przechodniów.
14. Pogórze Górne - pojedyncze przypadki pobić i kradzieży, a także rozbojów. Jak na niemal każdym blokowisku, ludzie bardzo często pozostają tu anonimowi i zdarzają się sytuacje niebezpieczne.
15. Chylonia - okolice dworca - wieczorami zdarzały się tu kradzieże i pobicia. Policja patroluje ten rejon często, jednak nie jest to z pewnością najbezpieczniejsze miejsce w Gdyni.
16. Grabówek - rejon dworca SKM - niezbyt uczęszczane, a z pewnością mało bezpieczne miejsce. Przystanek SKM stoi na uboczu. Od ul. Morskiej dzieli go około 200 metrów. Dodatkowo na perony można dostać się podziemnym przejściem. To tam trzeba uważać szczególnie. Po zmroku lepiej zdecydowanie wysiąść nieco wcześniej i dojechać kawałek autobusem lub trolejbusem.
17. Skwer Kościuszki podczas imprez masowych (kieszonkowcy) - Finał Lata z Radiem, czy Heineken Open’er festival ściągają w to miejsce tysiące ludzi. To doskonałe pole do działania dla lokalnych kieszonkowców, którzy w rytm muzyki kradną kolejne portfele.
18. Witomino - rejon ul. Witomińskiej i Kieleckiej - szczególnie wśród młodych ludzi utarło się, że na Witominie nie jest bezpiecznie. Złą sławą okryli to miejsce wygoleni na zero okoliczni mieszkańcy, którzy w kilkuosobowych grupkach "patrolują" osiedle. Potrafią czasami spytać o futbolowe sympatie. W razie złej odpowiedzi, wyciągają konsekwencje.
19. w weekendy centrum miasta - 10 Lutego, Władysława IV - to w tej okolicy w ubiegłym roku napadnięto na wicepremier Izabelę Jarugę - Nowacką. Na szczęście miała ona u swego boku pracowników Biura Ochrony Rządu i nie została pobita ani okradziona. Zwykli mieszkańcy Gdyni mogą tu jednak mieć mniej szczęścia. Warto głęboko schować portfel i nie afiszować się z najnowszym modelem telefonu komórkowego.

erO · Administrator

grzybekk · Prawie jak nowicjusz

a gdzie mieli wiecej dokonac tych przestepstw?
na baltyku? Very Happy